Podobno nie ma miłości
Są tylko puste butelki
Zwinięte banknoty
Krzyże bez ramion
Z plastikowa figurka
Tylko, że mam moc
Ja stworze boga z twojego zebra
bo on jest miłością
Zebro twoje
z mojego zebra
z mojego zebra
Miłość z moich trzewi
Zaboli obiecuje
Ale nie martw się
Ja cały jestem bólem
Ból na śniadanie
z jogurtem
Na obiad smakuje
z frytkami
Ale boga wciąż nie ma
Tylko na moim grobie
Zatańczy swój taniec
Pijany Jezus
Niechciany syn portowej dziwki
prowadzą za sobą tłum
straceńców, głupców
i błaznów
i błaznów
I zostaje mi tylko
Powtarzać bezmyślnie
jak mantrę
Kochamciękochamcię
tak paciorek po paciorku
Postokroć codziennie
do obrzydzenia i utraty tchu
Kocham cie życie
Ty suko
K!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz