środa, 28 stycznia 2015

życie na kreske

nowe życie
nowe perspektywy
nowe potwory
z nowej szafy
nowy gnój
pod nowym łóżkiem

dwa kroki wstecz
osiemset kroków w bok
po raz kolejny nic nowego

przed Miastem nie da się uciec
ty jesteś Miastem
Miasto jest tobą

życie pod kreską
palpitacja serca
strach, niepewność
i spokój
skąd tu spokój?
z pokoju?

jakaś iskra
jakiegoś światła
cokolwiek
 czegokolwiek

wszystko na kreskę
wszystko za kreskę
wszystko pod kreską
dajcie mi spokój

dajcie
mi
cholerny
spokój


wtorek, 20 stycznia 2015

piwo i lzy


Już nie zasne
Oduczyłem sie spać
Zyc chyba też
Po co to komu
Wlewam kolejne bezsensowny plyn
I wylewam łzy które maja go tyle samo
Poplączę napisze wiersz
Zesram się
I nie zmienię nic


Ale
Ty
Spij spokojnie
Ja będę pilnował
Bo jesli ty zapłaczesz
Bede musiał
Podpalić ten świat
Albo
Wszystkie kolejne
Bo bez ciebie
Nie mam nawet
Zapalniczki









wtorek, 13 stycznia 2015

samogwałt

kochana
w moim sercu nie ma miejsca na 2 osoby
albo ciebie kocham albo siebie
no sory
TSS
a to jasna sprawa
ze mnie
no niech tak bedzie
a to na chuj
sie czepiasz
ja....
BO moge

ja..
JAK
WSZYSTKO JEST
JASNE JAK
TWOJA
CERA


i chuj i czesc

czwartek, 8 stycznia 2015

jakiś romantyczny wiersz napisany o 4:32, którego tytuł jest pełen tęsknoty bo czego

dobrze ze jesteście
zawsze marzyłem o trójkątach
uwielbiam twoja biała twarz
a twój zapach i miękkość
już na zawsze razem
tylko ja
sufit
i pościel


wiec leże
bo co mi zostało
patrze na dłonie
zniszczone i puste
jak życie
i płacze
bo za naiwność się płaci
a ja chciałem tylko
czuć z rana
odór z twoich ust
widzieć rozmazany makijaż
na twarzy i na pościeli
i kłócić się
nawet codziennie
że herbata za gorzka
a tosty już całkiem do dupy
bo ile mogę się kłócić
ze sobą

tylko boje się
że tak bardzo cie pragnę
ze jak zwykle dostane
cokolwiek
róże bez kolców
której nawet
porządnie
z mordy nie wali
bezsensu

albo nawet
cie nie zauważę
bo nawet nie wiem
czego ja chce
czegokolwiek?






pisz swoje naiwne wierszyki
użalaj się dalej nad sobą
bądź ślepy
i rań
wszystkiego najlepszego
nie zapomnij zmarnować
kolejnych lat
chłopczyku
kurwa twoja mać

dwie godziny z życia

wiesz kochanie
często myślę nad tym
że to świat się pomylił
a ja jestem całkiem normalny
może ewolucja się potknęła
i cały świat podążył
w niechcianym kierunku

często tez marze
ze zdobywam szczyty
a tu co?
nawet jaskiń nie zwiedzam
bo co?
boje się?
wole leżeć
w przepoconej pościeli
i rozmawiać z tobą

ale
ona zasnęła
a przecież zapłaciłem
za całe dwie godziny




dla przegranych
żeby
jakoś to było