piątek, 19 sierpnia 2011

Tuwimowy



kiedyś się za bardzo skamandryckiego Tuwima naczytałem i wysrałem taki wiersz

Mówi Pan, że ze mnie poeta marny
i pisze Pan na gazety łamach:
"że metafora za brzydka, ze rym jakiś banalny,
że to nie poeta lecz menel w łachmanach
potrafił by lepiej policzyć sylaby.
Jakaś mało rytmiczna jest pana rytmika
a słowa to chyba rodziły żaby.
Coś Panu początek się z końcem nie styka,
a wersy tylko wrzucone dla rymu".
Ze swej mądrej głowy rwie pan włosy.
"Co to za grafomania mój drogi synu"
wydziera się pan tu tak wniebogłosy.
A gdy słyszę te ciągłe pana wywody
to myśl jedna mnie ciągle nachodzi
i jakoś nie może mi wlecieć to z głowy,
że to wszystko chyba.. mnie mało obchodzi



i dorzucę jeszcze kilka małych bobków.. takich wierszy gówienek.. takich żeby nastolatki mogły se w pamiętnikach wpisywać..

******
Chcieli byście cofnąć czas i zmienić swoje życie
od tysięcy lat próbujecie i się nad tym głowicie
ale najprostszy pomysł nie zaświtał w waszych głowach
Przecież łatwiej jest żyć żeby niczego nie żałować


******
czemu życie zamiast być kolorowe bywa szare i czarne
zamiast być pięknym nieraz bywa brutalne
przecież to oczywiste i nie powinno Cię zaskoczyć
jakby cały czas było jasne to by raziło w oczy



******
Musimy się zebrać i rozpętać burze
Przecież nie możemy zostać szarą cegłą w murze


ale ze mnie fraszko-pisarz jak ta lala xD





i miłość życia:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz