kolejny raz otwieram oczy
znowu atak rzeczywistości
boje się ze już nić mnie nie zaskoczy
topie się w tej bezradności
ale próbuje wciąż marzyć
i marzenia na potem susze
nie mogę dać w sobie zabić
bo jakoś marzyć muszę
coś jednak na drodze mi staje
spotykam marzeń nowych zabójców
kolejny piękny dzień wstaje
w Mieście Samobójców
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz